Jubileuszowa wpadka – Gorzów Wlkp. 2004

Autor: Krzysztof Grzybowski,  Data: 05.09.2004 r.

 

Jak ten czas leci. Ledwie się nie obejrzałem a tu już po raz piętnasty mój start w Biegu Solidarności organizowany przez Zarząd Regionu Gorzowskiego "Solidarność". W raz ze mną  wszystkie starty ma także moja żona Krystyna, więc trzeba było się tam razem  wybrać i podtrzymać tradycję - krótko mówiąc stanąć na starcie biegu. Współorganizatorem zawodów był Lubuski Klub Biegacza, który podjął się do jego przeprowadzenia. Myślałem, że jako Klub Biegacza powinien wiedzieć podstawowe sprawy związane z organizacją biegu. Jednak było to moje błędne rozumowanie, ponieważ zawody te nie były dobrze przeprowadzony.  Tym razem nie będę opisywał  moją walkę z trasą i rywalami, ale organizację biegu.

 

Pogoda do biegania była dobra - niebo pochmurne, lekki wiatr, ciepło. A że z domu do sekretariatu mieliśmy nie tak daleko, więc spokojnym spacerkiem udaliśmy się do sekretariatu zawodów usytuowanego w Zespole Szkół Technicznych i Ogólnokształcących przy którym usytuowany był start i meta biegu. Tam tez mieściła się szatnia. Sprawy związane z zapisaniem się do biegu przebiegły szybko i sprawnie ( wpisowe 5 zł ), więc mogliśmy udać się do szatni i przygotować się do biegu. W tym czasie odbywały się biegi towarzyszące - bieg VIP-ów i na dystansie 2,5 km.

 

W tym roku nastąpiła  następna już z kolei zmiana trasy biegu głównego. Tym razem na lepszą. Zamiast biegania pętle ( 4 ) wokół parku Kopernika ( jak to moja żona określa - "po krzakach" ),  tym razem odbył się po jednej pętli ulicami miasta. I najwyższy czas.  Pierwsze edycje biegów z tego cyklu były organizowane na najwyższym poziomie. Trasa  prowadziła ulicami miasta, a na zawody przyjeżdżało ponad 100 biegaczy z całej Polski.  O pewnego jednak czasu bieg ten zaczął tracić na znaczeniu. Trasę  zaczęto wytyczać poza centrum miasta, aż w końcu usytuowano ją w wokoło parku Kopernika. Stał się biegiem na który z roku na rok spadała frekwencja uczestników, a jak już  przyjeżdżali to prawie wyłącznie z  terenu naszego województwa. 

 

Radość zmiany trasy biegu zmącił fakt puszczenia go przy ruchu otwartym z tylko pewnymi  ograniczeniami. Były tylko dobrze zabezpieczone główne skrzyżowania, lecz już boczne uliczki dojazdowe do ulicy głównej po której biegliśmy już nie. Na trasie dochodziło do takich sytuacji, ze przed biegaczy z bocznych uliczek wyjeżdżały samochody ( miałem taką sytuację na trasie ) i dzięki refleksom kierowcy nie dochodziło do jakiekolwiek kolizji. Mało tego po części trasy biegu odbywał się normalnie ruch samochodów . Kursowały np. autobusy za którymi się biegło -  lub gorzej - trzeba było je mijać na przystankach, co powodowało groźbą potrąceniem przez niego podczas ruszania z przystanku. Na szczęście obyło się bez nieprzyjemnych sytuacji.

 

O godz. 11:00 na trasę biegu wyruszyło 67 uczestników w tym 7 kobiet, a ja oczywiście w raz z nimi. Biegło się mi bardzo dobrze pomimo ze tempo biegu było spore, a trasa prowadziła  po dość pofałdowanym terenie. Organizatorzy zapewniali ze jest 10 km ( podobno robili jakieś jej pomiary ), ale nie było atestu. A co do czasów okazało się że je nie robiono, tylko wykonano samo klasyfikację wbiegających zawodników na metę. Taka sytuacja zaistniała po raz pierwszy w historii tego biegu, a dlaczego sam nie wiem. Czyżby było tak trudno je wykonać chociaż za pomocą zwykłego zegarka. Widać było to na ponad siły osób, które podjęły się jego przeprowadzeniem.  Drugą sprawą  dość ważną było brak picia po biegu. Było dość ciepło  i spore odwodnienie organizmu  po przebiegnięciu dystansu 10 km wręcz  domagał się jakiegoś napoju, a tu nic nie było. W tym momencie cisnęło się na usta pytanie  - "za co pobierano wpisowe wysokości 5 zł?"  Chyba za ten mały dyplom, który nam dano po oddaniu numerów startowych. 

 

Całe szczęście ze zakończenie zawodów przebiegło szybko i sprawnie. Wręczono nagrody w  kategoriach wiekowych kobiet i mężczyzn na poszczególnych dystansach. Na zakończenie odbyło się losowanie nagród upominków ( w tym 4 rowerów ) wśród wszystkich uczestników biegów, a ufundowanych przez głównego organizatora zawodów. Do plusów można też zaliczyć dobrze przygotowane szatnie i możliwość umycia się, lub wykąpania. Gorzej już było z uzyskaniem komunikatu końcowego zawodów. Pomimo "zaprzęgnięcia" do wykonania tej czynności komputera, zamiast on pomóc i przyspieszyć jego wykonanie, przyniósł efekt całkiem odwrotny. Dopiero po interwencjach biegaczy udało się po dłuższym czasie ustalić prawidłową klasyfikację końcową  i ją wydrukować. Tłumaczenia osoby, wykonującej ten komunikat,  ze to wina komputera, jest tanim tłumaczeniem. Takie  stwierdzenie mnie tylko rozbawiło. Jak ktoś zabiera się do jego wykonania nie potrafi tego zrobić na komputerze , to lepiej tego nie robi. W takim wypadku lepiej zrobić je na maszynie do pisania ( tez trzeba umieć ), lub zwykłym długopisem na kartce z odpowiednią tabelką  Bynajmniej zaoszczędzi to wszystkim nerwów.

 

Wyniki biegu głównego XV Biegu Solidarności w Gorzowie Wlkp. 28.08.2004 r.

 

Mężczyzni

1. Balcer  Łukasz - Rolbud Pleszew

2. Podbereski  Józef - Gudzisz

3. Musiał Adam - Krzyż Wlkp

 

Kobiety

1. Pietruszyńska Danuta - Bielsko

2. Laskowska  Katarzyna - TRSJKA Sulechów

3. Hancelt   Malwina - Noteć Czarnków

 

Członkowie GTMB  "Amator"

60. Grzybowska  Krystyna

14. Uniczko  Mariusz

28. Grzybowski  Krzysztof

38. Miłota  Grzegorz

 

Jubileuszowy 15 Bieg Solidarności okazał  się organizacyjną wpadką. Mam nadzieje ze główny organizator wyciągnie z tej sytuacji odpowiednie wnioski i w następnych latach bieg będzie organizowany już na wysokim poziomie jak to w poprzednich latach bywało ( pierwsze edycje ). Dużo do tego nie potrzeba. Nie potrzeba w tym wypadku dodatkowych pieniędzy, tylko  trochę chęci i odpowiednich ludzie przy organizacji , a zawody będą przeprowadzone  na pewno na odpowiednim poziomie organizacyjnym.  

 

 

Krzysztof Grzybowski
Gorzowskie Towarzystwo Miłośników Biegania
AMATOR
www.amator.and.pl/
bigfut@poczta.onet.pl
korespondent Maratonów Polskich
www.maratonypolskie.pl  


Gorzowskie Towarzystwo Miłośników Biegania   AMATOR, 
bigfut@poczta.onet.pl
  www.amator.fc.pl   Wszelkie prawa zastrzeżone