GDZIE BIEGAĆ I DLACZEGO ?
Autor:
Krzysztof Grzybowski, Data: 18.04.2001 r.
“Świat należy do sprawnych”
( G.B. Shaw )
Prosta odpowiedz – biegać należy wszędzie tam gdzie to możliwe. Należy rozpocząć do spenetrowania najbliższego otoczenia znajdującego się wokół nas. Z reguły nie ma idealnych warunków do biegania, więc trzeba korzystać z takich możliwości jakie istnieją. W przeciwnym razie może nastąpić rezygnacja z wymówką że nie ma w pobliżu ani lasu, boiska, czy parku. Dotyczy to szczególnie mieszkańców dużych miast, oddalonych od kompleksów naturalnej przestrzeni.
Ulica
Do biegania po ulicy należy w miarę możliwości wybierać ulice bez większego ruchu, ocienione aleje, uliczki osiedlowe. W tych warunkach najlepszą porą jest wczesne rano, lub wieczór, ze względu na mały ruch przechodniów i samochodów.
Stadion
Niestety większość boisk sportowych jest nie dostępnych dla przeciętnego śmiertelnika, choć boiska małych klubów przyzakładowych, czy akademickich są łatwiejsze do sforsowania. Z bieżni stadionów korzystam w wypadku chęci poprawienia techniki biegu, lub sprawdzenia się na czas na wymierzonym dystansie.
Las
Najbardziej odpowiednie miejsce do uprawiania biegania. Jego walory to: świeże powietrze, kontakt z przyrodą, oraz najważniejsze nam biegaczom - miękkie podłoże. Dla mieszkańców miast trudno osiągalne miejsce. Dostęp do lasu mamy najczęściej tylko w czasie urlopu, wówczas należy wykorzystać tę możliwość maksymalnie.
Akweny
Bieg brzegiem jeziora, czy rzeki ma szczególnie kojący wpływ. Poranny bieg nad jeziorem , lub rzeką w ciszy, zakłócanej tylko szumem trzciny i odgłosami ptaków ma swój urok. Przy mniejszych jeziorach można stosować taktykę obiegnięcia go w czasie jednego treningu. Porównywalne czasy podczas poszczególnych okrążeń mogą być dobrym wyznacznikiem osiągniętego wybiegania.
Plaża morska
Głównymi walorami to jod w powietrzu i miękkość piasku, który pozwala biegać boso. Jest to dobry trening wzmacniający stopy. W okresie urlopowym, bo w zasadzie w tym okresie mamy okazję przebywać nad morzem, istnieje problem z przeprowadzeniem treningu z uwag i na przepełnione plaże wczasowiczami. W takich wypadkach najlepiej jest go przeprowadzić wczesnym porankiem, lub wykorzystać dni niepogody.
Góry
Stanowią szczególne znakomite warunki dla układu oddechowego. Układ oddechowy pracujący w szczególnie trudnych warunkach ulega bardzo skutecznemu zahartowaniu na wysiłek i niedotlenienie. Po treningu w górach i powrocie do domu w pierwszych dniach możemy się czuć nie najlepiej, jednak zaraz po tym okresie ( aklimatyzacja ) organizm wraca do normy i będziemy odczuwać zwiększony przypływ sprawności i wytrzymałości. Trening w górach jest dość trudny, dlatego należy go stosować ostrożnie, szczególnie osoby które mają, lub miały jakiekolwiek kłopoty z sercem, lub ciśnieniem. W takich wypadkach nim rozpocznie się trening, należy zasięgnąć porady lekarskiej. Przeprowadzony trening górski niekorzystnie wpływa na technikę biegu, objawiający się krótszym krokiem biegowym. Żeby częściowo temu zapobiec, należy nie biegać po zbyt stromych zboczach, a po wbiegnięciu nawet na łagodne wzniesienie, starać się możliwie szybko wykonać zbieg w dół. Bieganie w dół pozwala na wydłużenie kroku. Często robi się tak, że biegacze wbiegają na szczyt zbocza, zmęczeni odpoczywają, lub maszerują tracąc tym samym możliwość zrekompensowania skracania mięśni przez bieg w dół. Przy dużym zmęczeniu, uniemożliwiający natychmiastowy zbieg, należy nie zatrzymywać się, lecz truchtać w miejscu, lub - jeżeli jest to możliwe - na krótkim odcinku. Po chwilowym odpoczynku wykonać zbieg w dół.
Park
Nie należy wybierać się na trening do parku w godzinach spacerowego szczytu - w porze popołudniowej w soboty i niedziele. Panuje wtedy tam duży ruch spacerowiczów z małymi dziećmi i psami, co skutecznie przeszkadza przeprowadzenie treningu alejkami parku. Ja sam mieszkam w pobliżu parku, który położony jest na wielu wzniesieniach. Bieganie w takim terenie ma bardzo dobry wpływ na wzmocnienie mięśni nóg i stóp. Podstawowe walory, to świeże powietrze, miękkość podłoża, a co najważniejsze, mały ruch osób spacerujących, że względna wąskie ścieżki i pofałdowanie terenu. Bieganie w takim terenie przygotowuje mnie do udziału w imprezach biegowych o profilu trasy dość zróżnicowanej.
Nie ma niestety często w naszym zasięgu ośrodków sportowych położonych blisko terenów zielonych, lub jest ich bardzo mało. Nie ma także miejsc, gdzie można by było skorzystać z szatni i łaźni za drobną opłatą, W tym wypadku każdy sposób uprawiania biegania jest dobry. Na przykład można sobie pomagać nawzajem – jeżeli jeden z kolegów mieszka blisko parku, inny ma dostęp do stadionu, a trzeci mieszka w okolicach lasu, mogą się umawiać i biegać na przemian u siebie. Jest to jeden z sposobów pomagania sobie nawzajem, stwarzając solidarne bractwo biegających po zdrowie. Choć zmieniły się czasy i mentalność, dalej część społeczeństwa patrzy nabiegających jak na wariatów, lub dziwaków. Sporo osób wychodzących na trening, kryje się i zawstydzony umyka chyłkiem przed wzrokiem przechodniów.
Podczas treningu ruchem dłoni pozdrawiajmy każdego spotkanego biegacza, niezależnie czy go znamy, czy też nie. Jest to bardzo potrzebny gest. Ruch dłoni dodaje więcej pewności innym, oznacza że nie są sami, że jest nas coraz więcej.
A żeby było nas więcej, nie należy być tylko konsumentem, ale również współtwórcą biegu po zdrowie dla innych.
Krzysztof Grzybowski
Gorzowskie Towarzystwo Miłośników Biegania
AMATOR
www.amator.and.pl/
e-mail:bigfut@poczta.onet.pl
Gorzowskie Towarzystwo
Miłośników Biegania AMATOR, Autor: Krzysztof
Grzybowski ,
bigfut@poczta.onet.pl www.amator.fc.pl/ Wszelkie prawa zastrzeżone