Tragiczna Wypadek Pawła Dodka

 

 Znany świnoujski dziennikarz sportowy, fotoreporter, biegacz i prezes klubu biegacza Jogging Świnoujście zginął 25.09.br.o 14.30 w wypadku na drodze między Świnoujściem a Międzyzdrojami. Miał 65 lat

 

Paweł Dodek jechał rowerem tzw. pasem technicznym drogi nr 3 w stronę Świnoujścia. W tym samym kierunku wracała do Świnoujścia 22-letnia Marta B. Jak powiedziała policjantom, zaraz po zjeździe z obwodnicy Międzyzdrojów, już na prostym odcinku drogi, zakręciło ją w nosie, kichnęła i w tym samym momencie szarpnęła mocno kierownicą. Jej honda zjechała na tzw. pas techniczny jezdni i uderzyła wprost w jadącego nim Pawła Dodka. Siła uderzenia była tak duża, że mężczyznę odrzuciło 7 metrów od drogi. Kobieta przejechała jeszcze około 50 metrów i uderzyła autem w drzewo. Paweł Dodek zginął na miejscu. Doznał licznych obrażeń głowy i wewnętrznych. Kobieta trafiła do szpitala z obrażeniami głowy i obojczyka. 

 

Rower był drugą po bieganiu pasją Pawła Dodka. Wszędzie się nim poruszał. Brał też udział w zawodach rowerowych. Jeszcze w minioną sobotę startował w szosowym maratonie z cyklu Pucharu Polski.

 

Ta śmierć zasmuci wiele osób po obu stronach granicy. Śmierć Pawła to wielka strata dla świnoujskiego sportu.  Paweł uprawiał sport od dziecka. Swoją karierę zaczynał od sprintów w bydgoskim klubie „Zryw”. Za dobre wyniki dostał w nagrodzie pierwszą, czeską kolarkę. Niedługo potem ścigał się z największymi sławami polskiego kolarstwa. Wraz z klubowymi kolegami wywalczył drużynowe wicemistrzostwo Polski. Przez dziesiątki lat nie tylko aktywnie uprawiał sport, ale także go popularyzował jako dziennikarz i prezes „Joggingu”. W organizowanych przez niego zawodach regularnie startowali polscy i niemieccy miłośnicy biegów z całego regionu.

 

Znany był z tego, że wszystkie ważne wydarzenia w swoim życiu świętuje na sportowo. Pierwszy maraton pobiegł na 42-urodziny. Potem okazji już nigdy nie brakowało: na urodziny wnuka Rowerowy Rajd dookoła Zalewu Szczecińskiego, na imieniny przyjaciela „Bieg Jubilata, z kolei „Bieg Magistra”, gdy kolega ukończył wyższą uczelnię. Paweł odszedł tak, jak żył - uprawiając dwie swoje największe pasje: sport i dziennikarstwo.

 

W środę 01.10.o godz. 13 na cmentarzu komunalny odbył się pogrzeb poprzedzony nabożeństwem żałobnym za duszę zmarłego w kościele pw. bł. Michała Kozala przy ulicy Toruńskiej. W pogrzebie uczestniczyła rodzina. 

 

Córka Agnieszka wygłosiła krótką mowę pożegnalną.

- Wzruszającą i przepiękną - mówiła ze łzami w oczach kobieta, która także przyszła na ceremonię.
Na cmentarzu byli też przedstawiciele władz, samorządowców. Przyszli dziennikarze, koledzy Pawła z klubu biegaczy "Jogging", działacze i zawodnicy Floty, karatecy. Dużo młodzieży, która z Pawła, mamy nadzieję, będzie brać przykład.

 

 - Wszyscy pamiętamy go jako człowieka niezwykle ambitnego, niekonfliktowego i pełnego dobroci - mówili. To ogromna strata i nas kolegów i całego miasta, które bez Pawła nie będzie już takie samo. Przede wszystkim dla rodziny, której z serca współczujemy.

 

Na cmentarzu zgromadził się tłum żałobników. Przyjaciele Pawła mówili, że wciąż nie dochodzi do nich informacja o śmierci tak wspaniałego kolegi

 

  Źródłowww.iswinoujscie.pl    www.gs24.pl

 

           

 

          

 

Krzysztof Grzybowski
Gorzowskie Towarzystwo Miłośników Biegania
AMATOR
www.amator.fc.pl
bigfut@poczta.onet.pl
korespondent Maratonów Polskich
www.maratonypolskie.pl 
Strona Rodzinna
www.grzybowscy.republika.pl 


Gorzowskie Towarzystwo Miłośników Biegania   AMATOR, 
bigfut@poczta.onet.pl
  www.amator.fc.pl   Wszelkie prawa zastrzeżone