Zimowa
Próba Charakteru
W ostatni weekend stycznia 13 śmiałków, w tym jedna kobieta,
postanowiło przejść mierzącą 145 km trasę wokół Kotliny Jeleniogórskiej.
Inspiracją do podjęcia wyzwania było jesienne Przejście organizowane przez
Karkonoską Grupę GOPR na tym samym dystansie i w tym samym limicie czasu 48
godzin.
Jednak Zimowa Próba Charakteru - rakiety.pl nie miała sformalizowanej
struktury, jej pomysłodawcą był Marek Kowalski, a w próbie wzięły udział
osoby skupione wokół ekstremalnego blogu PK4.pl, prowadzonego przez
Grzegorza Łuczko.
Założenia trasy były takie same, jak jesienią: start i meta pod stacją
narciarską w Szklarskiej Porębie oraz przejście pętli przez Karkonosze,
Rudawy Janowickie, Góry Kaczawskie i Góry Izerskie w kierunku wschód-zachód.
Niezbędny ekwipunek każdy z uczestników niósł sam, ponieważ próba zakładała
zakaz pomocy od osób trzecich. Jedyną możliwością zaopatrzenia były mijane
po drodze schroniska oraz sklepy, a w razie kontuzji bądź innych niesprzyjających
okoliczności, na rezygnujących z dalszego przejścia czekał support.
Na
rakietach pod górę
Piątkowy poranek zapowiadał przyzwoite warunki pogodowe: lekki mróz i
niewielkie opady śniegu oraz co jakiś czas wychodzące zza chmur słońce.
Pierwsze podejście pod Szrenicę uzmysłowiło jednak wszystkim, że łatwo nie
będzie. Po nieprzetartych szlakach (przez noc napadało około 15 cm świeżego
śniegu) szło się powoli a jakiekolwiek zejście w bok równało się
zapadaniu w pół metrową warstwę puchu. Rakiety, w które wyposażył
uczestników sponsor Próby – firma Rakiety.pl, umożliwiały
sprawniejsze poruszanie się niż w samych butach, jednak nie pozwalały na bieg
nawet na bardziej płaskich odcinkach. W związku z tym już po kilku godzinach
było jasne, że tylko dotarcie do Śnieżki przed zmrokiem umożliwi dalsze
napieranie w sensownym czasie.
Po południu warunki w Karkonoszach znacznie się pogorszyły, na grani zaczął
wiać huraganowy wiatr. W zamieci śnieżnej tempo marszu spadło do 2 km/h
i problemem stało się odnajdywanie znikających we mgle tzw. traserów
(wysokich na 3 metry drewnianych tyczek, wyznaczających szlak w zimowych
warunkach). Pierwsza czteroosobowa grupa dotarła do Śląskiego Domu o godzinie
17.30. Ze względów bezpieczeństwa (silnie oblodzone, strome podejście na Śnieżkę
i zapadający zmrok), wszyscy zdecydowali się na nocleg w schronisku. W tym
samym czasie troje z uczestników zdecydowało się zrezygnować z dalszego
napierania, a ostatnia grupa sześciu osób nadal brnęła w pogarszającej się
zamieci między Schroniskiem Odrodzenie a Śląskim Domem. Po sześciu godzinach
marszu przy kilkumetrowej widoczności, tuż przed północą także oni dotarli
do schronienia i zdecydowali się na przeczekanie nocy. Wtedy stało się jasne,
że nie ma żadnych szans na skończenie trasy w limicie 48 godzin. W związku z
tym następnego dnia marsz do Przełęczy Okraj potraktowano jedynie
turystycznie i o godzinie 16 na Przełęczy Kowarskiej uczestnicy podjęli
decyzję o zakończeniu wyzwania.
Próba
Charakteru także w 2011
Już dziś wiadomo, że druga Zimowa Próba Charakteru odbędzie się w 2011
roku, a wyzwanie przez pierwsze niepowodzenie stało się jeszcze bardziej pociągające.
Limit zgłoszeń (dopuszcza się jedynie zgłoszenie grupowe, przynajmniej dwóch
osób) może szybko się wyczerpać. Więcej informacji oraz pełna relacja
znajdują się na www.PK4.pl
. Zapraszamy!
Grzegorz
Łuczko
Lubuski
Portal Biegowy, Autor: Krzysztof Grzybowski
www.lubuskiportal.fc.pl Data
powstania 03.02.2008 r